Ciemna strona baśni: Czerwony Kapturek

Cześć wszystkim!
Dzisiaj chciałabym zająć się rozpatrzeniem znanego nam wszystkim Czerwonego Kapturka w duchu psychoanalizy. I zanim zostanę posądzona o jakiś rodzaj perwersji, podkreślę, że nie są to moje teorie (również bardzo żałuję!), a niejakiego Bettelheima. Poświęcił on owemu zagadnieniu rozdział swojej książki pt. Cudowne i pożyteczne: o znaczeniach i wartości baśni. Osoby, które nie znają tej książki niechaj przygotują się na zburzenie idealnego obrazu dzieciństwa:P
Postanowiłam napisać o kilku (moim zdaniem) najbardziej interesujacych aspektach poruszanych przez autora wspomnianej książki. Zaczynamy!

Mała dwuznaczność

Czerwony kapturek jako element ubioru oznacza przekazanie dziewczynce przez babcię symbolu seksualnej dojrzałości- czerwień niesie za sobą skojarzenia z  “płciową gotowością”. Jest przede wszystkim widoczną dla innych oznaką, że dziewczynka wkracza w dorosłość. Staje się ona gotowa, aby go nosić, niewystarczajaco jednak, żeby udźwignąć ciężar emocjonalny z tym związany.  Dojrzewa zatem fizycznie, w duszy pozostając dzieckiem. Słabość i bierność matki oraz babci oznacza natomiast zmniejszenie ich roli jako autorytetu w okresie dojrzewania dziewczynki.

Czarujący Wilk

Wilk jest według Bettelheima swego rodzaju niebezpiecznym uwodzicielem. Nie “pożera” Kapturka od razu, bo odczuwa imperatyw wewnetrzny, związany z koniecznością uprzedniego pozbycia się opiekuna- babci.

Kapturek udziela Wilkowi szczegółowych informacji o tym jak dotrzeć do domu krewnej- rozumie bowiem, że Wilk oferuje coś, co powinno dotyczyć wyłącznie dorosłych. Z drugiej jednak strony chce się pozbyć babci jako pierwiastka opiekuńczego, jej celem staje się chęć wyrwania swej osoby spod nadzoru dorosłych. Co więcej, podświadomie pragnie unicestwienia tej bardziej doświadczonej współzawodniczki. (Babcia jawi się jej jako konkurentka w rywalizacji o względy Wilka- uwodziciela:P).

Wilk to facet: męski, budzący pożądanie, niebezpieczny, związany ze światem, przed jakim ostrzegała dziewczynkę matka. Budzi on w Kapturku ciekawość, a może jakiś rodzaj nieznanej dotąd fascynacji. Dlatego też nie ucieka ona, kiedy orientuje się, że w łóżku (uuups!) jednak nie leży babcia.

Ponowne narodziny i brak ojca

Połknięcie Kapturka i jego wyzwolenie symbolizują odrzucenie dzieciństwa na rzecz ponownego narodzenia się:  już jako dojrzała dziewczyna.
Warto wspomnieć, że wilk nie umiera podczas rozcinania brzucha i uwalniania dziewczynki. Gdyby wtedy zginął, w dziecięcym odbiorcy bajki zrodziłoby się poczucie zagrożenia zwiazanego z aktem narodzin. W końcu Kapturek wychodzi z brzucha, zupełnie tak, jak dzieci podczas cesarskiego cięcia. Niezłe skojarzenie prawda?:)

Ojciec dziewczynki nie jest w bajce przywołany bezpośrednio – w domyśle jednak pierwiastek ojcowski łączy w sobie negatywne, dominujące cechy Wilka oraz pozytywne i opiekuńcze Myśliwego – wyzwoliciela.

Reasumując: jest to baśń o dojrzewającej dziewczynce, która zbyt wcześnie staje się obiektem seksualnym. Bohaterowie płci męskiej oznaczają dwie strony w naturze mężczyzny: gwałtowną i dominującą reprezentowaną przez Wilka oraz stronę czułą i dającą poczucie bezpieczeństwa, która jest personifikowana przez Myśliwego. Dziewczynka konkuruje o względy mężczyzny (w domyśle-ojca) z dojrzałymi kobietami, dlatego podświadomie dąży do unicestwienia rywalek (nasłanie Wilka na Bogu ducha winną babcię).

Co wy na to? Papa Freud byłby dumny prawda?;)

 

8 comments

  1. a-t

    W rozmowie Czerwonego Kapturka z wilkiem widzę coś znajomego: stary wyga, bezwzględny kawalarz i pożądliwy egoista zaczyna rozmowę z podrastającą dziewczynką idącą z koszyczkiem wiktuałów do chorej babci, która to dziewczynka nie może się oprzeć pokusie zbierania kolorowych kwiatków i biegania za motylkami, i myśli, że inni też tacy są. Pan wilk też jest przekonany, że młodsze i starsze dziewczynki myślą jak on. Z jednym wyjątkiem: są głupiutkie i można się łatwo zabawić ich kosztem. Kapturek mówi do wilka jak do motylka. A wilk myśli: powiedziała mi gdzie mieszka babcia i co ma w koszyczku, znaczy ma na mnie chętkę; trochę młoda, ale ujdzie; tylko potem nie mów, że cię zmusiłem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

No Stress