Dynastia Romanowów panowała w Rosji od XVII do XX wieku. Ostatni car Mikołaj II oraz jego żona Aleksandra Fiodorowna doczekali się pięciorga dzieci. Cztery córki: Olga, Tatiana, Maria i Anastazja oraz syn Aleksy mimo ogromnego bogactwa wychowywani byli raczej surowo, zaś większość czasu spędzali w izolacji.
Olga uznawana była za wyjątkowo inteligentną, Tatiana imponowała zdolnościami przywódczymi, a Maria uchodziła za najpiękniejszą i wyjątkowo utalentowaną plastycznie. Anastazję natomiast nazywano Diabełkiem- była pełna energii, uwielbiała żarty i zabawne historie. Aleksy był chłopcem chorowitym i wymagał szczególnej uwagi.
Car Mikołaj nie cieszył się szczególnym uznaniem swoich poddanych, obwiniali go oni o swą nędzę i głód, podczas gdy ich władca dysponował niewyobrażalnym majątkiem. Niezadowolenie rosyjskiego społeczeństwa przybierało na sile, aż w końcu zmieniło się w krwawą rewolucję.
Egzekucja
Rodzina carska przebywająca w areszcie domowym, codziennie znosiła upokorzenia ze strony żołnierzy- strażników. W końcu podjęto decyzję o pozbyciu się cara, jego żony oraz wszystkich dzieci. Sprowadzono ich do piwnicy pod pozorem przygotowania szybkiej ewakuacji. Zamiast tego czekał na nich wyrok śmierci.
Wbrew protestom Mikołaja rozpoczęto chaotyczne rozstrzelanie. Niektóre z dziewcząt przeżyły ten atak- przed śmiercią uchroniły je zaszyte w sukniach kamienie szlachetne. Konających Romanowów rozszarpano bagnetami. Ich ciała, wcześniej ograbione z kosztowności, oblano kwasem i porzucono w nieczynnej kopalni.
Anastazja czy uzurpatorka?
Istniała hipoteza, że któreś z dzieci Mikołaja mogło jednak przeżyć tę tragiczną noc. Nie znaleziono bowiem szczątków wszystkich członków carskiej rodziny. Po wielu latach przynależność do Romanowów zadeklarowało ponad 80 osób. Główną motywacją mógł być ocalały, imponujący majątek cara, ale można było dość szybko udowodnić bezzasadność tych roszczeń.
Pojawiła się jednak kobieta, której zeznania były zaskakująco zgodne z ówczesną wiedzą o rodzinnym życiu Romanowów. Po próbie samobójczej przebywała ona w szpitalu psychiatrycznym. Po kilku latach milczenia przedstawiła się w końcu jako Anastazja Nikołajewna Romanowa– najmłodsza córka cara. Rzeczywiście, istniało zauważalne, fizyczne podobieństwo kobiety do córki Mikołaja i Aleksandry.
Przekonująco opisała swoje cudowne ocalenie z krwawej jatki, jaką bolszewicy przygotowali tej rodzinie. Pomimo wątpliwości (związanych z jej nie najlepszą znajomością jezyka rosyjskiego oraz agresywnym zachowaniem) zorganizowano nawet spotkania z rzekomymi dalszymi krewnymi. Nie potrafili oni jednak ani potwierdzić ani zaprzeczyć jej tożsamości.
Kobieta, nazywana później Anną Anderson, do końca życia utrzymywała, że jest zaginioną księżniczką Anastazją. Dopiero pośmiertne testy DNA wykluczyły jej przynależność do dynastii.
Po latach odnaleziono i z pomocą nowoczesnych badań rozpoznano szczątki (zaginionych wcześniej) Anastazji i Aleksego. Hipoteza o cudownym ocaleniu dzieci cara Mikołaja została niestety ostatecznie obalona.
Zastanawiam się jednak, kto mógłby odnieść korzyści na utrzymaniu tej oficjalnej wersji, a kto straciłby najwięcej, gdyby księżniczka cudownie się odnalazła. Ale to tylko pytanie retoryczne i luźna refleksja.
Tragiczne losy rodziny Romanowów do dziś fascynują badaczy i miłośników historii.
Bozpap
Bardzo fajne ciekawostki. Czytam z zainteresowaniem. Dzieki.
Kat
Cieszę się ?
Gabinet Holistic
Zawsze interesowała mnie historia Anastazji. Ciekawy artykuł.
Morgana
Bardzo ciekawy blog i miło, że tutaj trafiłam?
Oglądam właśnie serial dokumentalny: “Ostatni carowie” i zaczyna mnie interesować historia księżniczki Anastazji.
A tutaj u Ciebie ten akurat temat?
Będę zaglądała częściej, a tymczasem serdeczności zostawiam??
https://spacerem-przez-zycie.blogspot.com
Ania
I nikt nie zauwazyl,ze rysy tych tarzy sa zupelnie inne?? Dziwne..