Osoby, które dobrze mnie znają, wiedzą, że mroczne historie kryminalne nie robią na mnie większego wrażenia. Nie wynika to bynajmniej z mojego braku empatii- po prostu od lat czytając i słuchając o rozmaitych zbrodniach nieco się uodporniłam. Muszę jednak przyznać, że sprawa Chrisa Wattsa okazała się dla mnie bardzo poruszająca. Tragiczne losy jego żony i dzieci wydobyły ze mnie pokłady emocji, o które się nawet nie podejrzewałam.
Opis tych wydarzeń może nie do końca wpisuje się w tematykę bloga, ale jest on konieczny do zrozumienia pewnych kwestii psychologicznych. To już zdecydowanie leży w obszarze moich blogowych zainteresowań i zagadnień, które poruszam. Poza tym, pomyślałam, że historia Shanann i jej dzieci zasługuje na upamiętnienie oraz na to, żeby poznało ją więcej osób.
Sprawa Chrisa Wattsa nie jest najnowsza, jednak ja dowiedziałam się o niej dość niedawno. Kiedy te wydarzenia miały miejsce, moją głowę zaprzątało coś zupełnie innego. Całe szczeście, bo moja ówczesna wrażliwość chyba nie udźwignęłaby tej bolesnej historii.
Uwaga, w tym wpisie bynajmniej nie próbuję obwiniać czy też oceniać osób postronnych, zaangażowanych w sprawę. Przedstawiam jedynie fakty oraz moją analizę, refleksje i subiektywne spostrzeżenia.
Rodzina jak z facebookowego zdjęcia
Shanann i Chris pobrali się w 2012 roku i wkrótce w ich życiu pojawiły się dwie córki: Bella Marie oraz Celeste Cathryn (zwana pieszczotliwie CeCe). Pozornie stanowili perfekcyjną, amerykańską rodzinę.
Shanann była bardzo aktywna w mediach społecznościowych, gdzie chętnie dzieliła się szczegółami ze swojego życia. Była też mocno zaangażowana zawodowo- zajmowała sie marketingiem, a Facebook był dla niej także narzędziem pracy. Wydawało się, że Chris i Shanann są bardzo szczęśliwi, a wiadomość o trzeciej ciąży kobiety zdawała się tylko ten idealny obrazek dopełniać.
Rysa na obrazie
Okazało się jednak, że Chris nie stawiał rodziny na pierwszym miejscu i od jakiegoś czasu prowadził drugie życie. Znajomość z pracy z atrakcyjną Nichol przerodziła się w płomienny romans. Para jeździła na wspólne wycieczki i wydarzenia sportowe, a kobieta odwiedzała Chrisa w domu podczas nieobecności jego żony. Nichol Kessinger wbrew późniejszym zapewnieniom była świadoma rodzinnej sytuacji mężczyzny. Analiza danych z jej komputera dowiodła, że bywała na facebookowym profilu Shanann, który był przecież na bieżąco aktualizowany.
Kobieta często wysyłała Wattsowi swoje niegrzeczne zdjęcia (ten ukrywał je w aplikacji, udającej kalkulator :O ), a w wolnym czasie przeglądała w Internecie suknie ślubne. Można się więc domyślać, że Chris składał Nichol naprawdę poważne deklaracje. Rzeczywiście, z ich smsów i listów wyłania się obraz szaleńczo zakochanej pary- Chris nazywa tę relację “uzależniającą”.
Jak wynika z ujawnionych smsów małżeństwa, ostatnie tygodnie życia Shanann były dla niej próbą ponownego nawiązania pozytywnych relacji z mężem. Kobieta namawiała Chrisa na terapię, a równocześnie żaliła się znajomym na jego chłód i obojętność. Okazało się również, że mężczyzna nie podziela jej entuzjazmu z powodu ciąży (oczekiwali syna, któremu już nadali imię Nico). Kobieta popadała w coraz większe przygnębienie.
Zaginięcie rodziny
Shanann zazwyczaj była “osiągalna” o każdej porze i właściwie nie rozstawała się z telefonem. Dlatego też przyjaciółka- Nicole Atkinson pewnego poranka zaniepokoiła się jej milczeniem. Obawiając się, że ciężarna znajoma mogła stracić przytomność, wezwała policję, aby sprawdzić dom.
Zadzwoniono także do Chrisa, który wpuścił do domu funkcjonariusza i Nicole. Przeszukano wszystkie pokoje, jednak nie było w nich ani kobiety, ani dziewczynek. Znaleziono za to telefon Shanann oraz jej obrączkę. Mowa ciała Chrisa wzbudziła podejrzenia policjanta, mimo że mężczyzna utrzymywał, że nie ma pojęcia gdzie podziała się jego rodzina.
Sprawa Chrisa Wattsa- śledztwo
Zaginięcie potraktowano bardzo poważnie, zwłaszcza że sprawą zainteresowały się media. Chris nieco nieudolnie wyrażał żal i nadzieję na powrót swojej rodziny.
Wkrótce rozpoczeły się przesłuchania, a kłamstwa Wattsa zaczęły wychodzić na jaw. Badanie poligraficzne okazało się decydujące i wielokrotnie wskazało jego mijanie się z prawdą.
Mężczyzna tłumaczył się zdenerwowaniem z powodu próby ukrycia romansu. Jego oświadczenie nie przekonało jednak śledczych, którzy podsunęli mu pewną wersję. Zapytali czy to Shanann skrzywdziła dzieci, a on zabił ją w afekcie. Zanim Chris odpowiedział twierdząco na to pytanie, poprosił o rozmowę z ojcem i to jemu przyznał się do zabicia żony.
Tragiczny przebieg wydarzeń
W kolejnych etapach śledztwa sprawa Chrisa Wattsa okazała się dużo bardziej szokująca, a kolejność wydarzeń zdumiała nawet funkcjonariuszy (ich reakcje i analizy znajdziecie np. tutaj).
Shanann wróciła ze służbowego wyjazdu przed drugą w nocy. Pomiędzy małżonkami doszło w pewnym momencie do ostrej wymiany zdań. Chris wpadł we wściekłość i udusił kobietę na łóżku, nie zważając na fakt, że spodziewała się ich dziecka i prosiła o litość.
Kiedy do pokoju weszła przestraszona Bella, pytając “co się stało mamusi?”, Chris odpowiedział, że ta po prostu źle się czuje.
Następnie włożył ciało żony do samochodu i przeniósł do niego także swoje córki. Wkrótce wyruszyli w ostatnią podróż. Dziewczynki spędziły ponad 40 minut obok martwego ciała swojej mamy. Na ich pytania, Chris wciąż odpowiadał “Mama, źle się poczuła”.
Kiedy dojechali w pobliże ogromnych zbiorników z ropą, mężczyzna wysiadł, aby ukryć ciało żony w płytkim grobie.
Jego kolejną ofiarą była CeCe. Po uduszeniu dziewczynki wrzucił jej ciało do jednego ze zbiorników.
Ostatnim etapem miało być pozbycie się drugiej córki. Okazało się jednak, że Bella mocno walczyła o życie. W końcu poddała się okrutnemu losowi, a jej ciało zostało wrzucone do drugiego zbiornika.
Istnieje hipoteza, że dziewczynki jeszcze żyły kiedy ojciec pozbywał się ich ciał- miało o tym świadczyć ich nietypowe ułożenie.
Ostatnie słowa Belli brzmiały “Tatusiu, nie!”. Chris twierdzi, że do dziś go prześladują i słyszy je za każdym razem, gdy zamyka oczy.
Osobowość narcystyczna i przyczyny moralnego upadku
Czytałam wypowiedzi specjalistów, którzy jako jedną z przyczyn tej zbrodni wskazują narcystyczną osobowość Chrisa. Jej kształtowanie się jest w pewien sposób związane z błędami wychowawczymi. Prowadzi do niej np. nadmierna kontrola, przecenianie dziecka przez rodziców oraz oczekiwanie od niego perfekcji w różnych dziedzinach.
U takiej osobowości można obserować:
- Manipulowanie otoczeniem– Chris dawał żonie sprzeczne sygnały: z jednej strony dobijał Shanann swoją obojętnością, by potem pisać jej w wiadomościach: “I love you to the moon and back”.
- Skupienie na własnych potrzebach– mężczyzna nie dbał o stan emocjonalny ciężarnej żony, liczyła się dla niego wyłącznie wizja przyszłego życia z nową kobietą.
- Pragnienie bycia podziwianym: zapewnienia nowej partnerki o jego wyjątkowości, zaczeły wypełniać tę potrzebę.
- Poczucie wyższości– granie na emocjach żony stawiało Chrisa w pozycji dominującej.
- Problem z rozpoznawaniem uczuć– świadczyć może o tym choćby “googlowanie” przez Wattsa haseł typu “co się czuje, gdy ktoś mówi, że cię kocha”.
- Idealizowanie przyszłości– Chris był przekonany, ze po pozbyciu się rodziny nic nie zakłóci jego spokoju. Chyba dlatego zupełnie nie przygotował alibi ani wersji dla policji.
- Brak empatii– ujawnił się choćby w nieumiejętności dostrzeżenia lęku u córek podczas tragicznej nocy.
- Tracenie kontroli nad emocjami– w tym wypadku doprowadziło do realizacji najgorszego scenariusza, a ostatecznie do moralnego upadku osobowości narcystycznej.
Związek z narcyzem może przerodzić się w relację wyjątkowo toksyczną i często prowadzi do problemów emocjonalnych u zaangażowanej osoby.
Okazuje się, że można znaleźć także inne przyczyny tej zbrodni. Jedną z nich (wyjątkowo prozaiczną) był fakt, że rodzina była mocno zadłużona. Utrzymanie pięknego domu oraz problemy zdrowotne zarówno Shanann, jak i dziewczynek bardzo nadszarpnęły domowy budżet.
Kiedy Chris wdał się w romans, nagle zrozumiał, że zostawienie rodziny wykończyłoby go finansowo. Spłacanie długów oraz wsparcie materialne dla żony i trójki dzieci wydawały mu się być problemem nie do pokonania. Chcąc rozpocząć nowe życie, wybrał najgorszą możliwą opcję uwolnienia się od przeszłości.
Rola mamy pana Wattsa
Kiedy obejrzałam wywiad z matką Chrisa (tutaj), zrozumiałam że wychowanie mogło rzeczywiście mieć duży wpływ na kształtowanie się jego narcystycznej osobowości. Kobieta wciąż stawia tam swojego syna w roli ofiary, z jej ust padają nawet słowa “Nigdy nie przypuszczałam, że go to spotka”. Zupełnie jakby wydarzenia z tragicznej nocy były od Chrisa całkowicie niezależne. Ponadto, Cindy żali się na utrudniony kontakt z synem (hello, twój syn siedzi w więzieniu za straszną zbrodnię!), a także przekonuje, że ostateczna wersja wydarzeń nie może być prawdziwa.
Warto zaznaczyć, że rodzice nigdy nie akceptowali Shanann i nie pojawili się nawet na ślubie syna. Mam wrażenie, że pragnęli dla Chrisa kogoś, kto bardziej odpowiadałby ich oczekiwaniom.
W tym wywiadzie matka Chrisa porównuje także swoją sytuację do tej, której doświadczają rodzice Shanann. Rozbrajająco i z wyrzutem wspomina o tym, że przecież ona również straciła dziecko.
Za życia Shanann kontakty obu kobiet były raczej ograniczone. Dziewczyna nie wykazywała entuzjamu przed spotkaniami z teściową, jednak dla dobra dzieci utrzymywała z nią w miarę poprawne relacje. W niektórych materiałach można przeczytać, że matka Chrisa próbowała podawać uczulonym wnuczkom orzechy, wbrew protestom ich matki.
Kiedy sprawa Chrisa Wattsa znalazła swój finał w sądzie (skazano go na potrójne dożywocie), Cindy skierowała do niego słowa: “Synu, kochamy cię i wybaczamy”. Przyznajcie, że brzmi to w tym przypadku słodko- gorzko.
Pisanie tego posta nie przyszło mi łatwo, mam jednak nadzieję, że sprawa Chrisa Wattsa nie zostanie zapomniana. Pomyślcie czasem o Shanann i jej dzieciach, skrzywdzonych przez osobę, której najbardziej ufały.
Pamiętajcie też, że perfekcyjne życie pokazywane w social mediach często jest wyłącznie przemyślaną kreacją. Czysta prawda może się okazać bardziej przykra niż można byłoby przypuszczać.
Inne ciekawe historie będę umieszczać w zakładce KRYMINALNIE.
Moja recenzja netflixowego dokumentu o tej sprawie znajduje się tutaj, zapraszam.
Dziękuję za odwiedziny do zobaczenia wkrótce z (mam nadzieję) lżejszą tematyką.
Bozpap
Jestem pod wrażeniem. Świetny opis.
Marlena H.
Słyszałam o tej sprawie. Czytałam artykuły, oglądałam dokument. Straszna tragedia,szczególnie, że ojciec zabił swoje córeczki i nienarodzone dziecko. Jeśli już chciał rozpocząć nowe życie, dlaczego zabił swoją żonę i dzieci? Dla niego nie mam współczucia, niech zgnije w więzieniu.
Kat
Najwidoczniej próbował rozpocząć życie z “czystą kartą”.
Wiola
Historia niesamowita, a zdarzyła się na prawdę. Człowiek to istota nieodgadniona.
Bookendorfina Izabela Pycio
Historia nie do uwierzenia, a jednak media co jakiś czas naświetlają podobne przypadki, choćby z naszego polskiego podwórka. Ciężko się o tym czyta, tak wiele emocji…
Koralina
nie słyszałam o tej sprawie, ale bardzo mnie poruszyła, straszne…
Maria Kowalewski
Jestem wstrząśnięta, bo to bardzo dobry opis morderstwa. Chris był psychopatą, dlatego szukał w internecie opisu uczuć, których sam nie odczuwał. Potworem się pewnie urodził, mówił to co wypadało, żeby osiągnąć cel. Postawa matki, jej stosunek do synowej i zachowanie po morderstwie wskazuje na to, że mocno utrwaliła skrajny egoizm. W USA ludzie są jak przerysowani, nie zapomnę pewnej matki na polu truskawek, która przez kilka minut chwaliła naburmuszonego syna za zerwanie kilku owoców. Do pewnego stopnia motywują, ale bardziej wykrzywiają. A o pisaniu kryminałów myślałaś?:))
Kat
Jasne, moja “Studnia i mgła” zawiera naprawdę zacną zbrodnię! Niestety, poległam na tworzeniu tła obyczajowego, ale może kiedyś do tego wrócę 😉 .
Marcin T.
Rozłożyłaś go na czynniki pierwsze 🙂
Daga
Jego żona nie prosiła o litość. Z wywiadów z nim wynika ze nie broniła siei nic nie mówiła. Są podejrzenia ze zabił ja we śnie, bo jest zwykłym tchorzem
Kat
Chris opisując zbrodnię wyznał,że Shanann krzyczała: “You’re never gonna see the kids again … you’re never gonna see them again … get off me … don’t hurt the baby”. Dla mnie to jest prośba o litość, a przynajmniej dla ich dziecka. Jak było naprawdę wie tylko Watts.
Anonim
A co stało się z kochanką Chrisa??
Kat
Krótko mówiąc usunęła się w cień. A jeśli chcesz poczytać więcej, to zapraszam do tego wpisu o Nichol .
Artur
Od pół roku jestem ojcem, może dlatego ta sprawa dotknęła mnie wyjątkowo mocno.
Co do sprawy morderstwa rodziny Watts interesują mnie dwie kwestie:
– pierwsza sprawa to rzeczywisty przebieg zdarzeń 13 sierpnia. Myślę że Chris wciąż kłamie. Jeśli doszło do “emotional conversation” w wyniku której Chris udusił żonę to jestem przekonany że ona powinna w takim wypadku się bronić. Chris natomiast nie nosi żadnych śladów walki na śmierć i życie. Wiadomo że Shanann była słabsza od niego, jednak ostra wymiana zdań i kłótnia na 90% wywoła by postawę obronną Shanann. Myślę, że on mógł ją w jakiś sposób zaskoczyć. We śnie ? Może nie było żadnej rozmowy.
– druga kwestia to czy są jakieś znaki które mogłyby wskazywać że Chris jest psychopatą. Głęboko wierzę że musiał wykazywać w swojej przeszłości symptomy, że zdolny jest do takiego okrucieństwa. Poza romansem musi istnieć coś jeszcze, zło musiało go zmieniać od bardzo długiego czasu. Wiadomo, że pewien wpływ na to co się stało ma osobowość narcystyczna. Pragnę tutaj dodać że każdy jest narcyzem, każdy jest psychopatą. Na skali. Jestem przekonany że to nie narcystyczne zaburzenie osobowości spowodowało tą tragedię. Na końcu to on sam zdecydował że odbierze życie człowiekowi. Prawdę o Chrisie Shanann zabrała do grobu.
Kat
Bardzo dziękuję za merytoryczny komentarz. Przyznaję, że rodzicielstwo mocno zmienia postrzeganie pewnych spraw. Rzeczywiście, kwestia braku śladów walki jest bardzo interesująca. Być może, tak jak ktoś powiedział wcześniej, Chris udusił Shanann we śnie. Opis zbrodni znamy wyłącznie z jego zeznań, więc wszystko jest możliwe. Jesli chodzi o tendencje psychopatyczne, to jego matka stanowczo temu zaprzeczyła we wspomnianym wywiadzie. Oczywiście nie jest ona bezstronna, więc pewne kwestie mogła zataić.
Artur
W pewnej książce którą kiedyś przeczytałem padły słowa: “czasem najbliższym najtrudniej dostrzec prawdę”, innym razem: “to co w nas najlepsze od tego co w nas najgorsze dzieli cienka linia”. On podał tyle różnych wersji… Nie wierzę w ani jedno jego słowo.
Kat życzę Ci rozwoju rozwoju bloga. Z miłą chęcią będę wracał w to miejsce 🙂
Pozdrawiam cieplutko
Kat
To bardzo wiele dla mnie znaczy! W tym tygodniu wpadnie nowy post o roli Nichol Kessinger w tej sprawie. Może cię zainteresuje. 🙂
RavWwa
Kiedyś zainteresowałem się tym straszliwym morderstwem i zebrałem sporo anglojęzycznych materiałów na ten temat. Przebieg zdarzenia, który opisałaś – to medialna wersja oficjalna, ja jednak dotarłem do opisu (zeznania Chrisa), który zdaje mi się wiarygodny i jest nieco inny – o wiele bardziej tragiczny i wstrząsający. Chris przygotowywał się do zamordowania rodziny od kilku dni. Zresztą jego romans z Nicol trwał od niedawna. Z tego co czytałem, Nicol nigdy nie była u niego w domu za to wyjeżdzali razem na kilkudniowe wypady za miasto. Dzień przed zabójstwem Shanann wyjechała służbowo do innego miasta i miala wrócić w nocy. Chris zeznał, że tej nocy, zanim jeszcze dotarła do domu próbował udusić w swoich łóżeczkach obie córeczki. jak się okazało – nieskutecznie. Był jednak pewny, że dziewczynki już nie żyją. Gdy wróciła Shanann, udusił także ją. Nie sądzę aby wcześniej uprawiali sex czy kłócili się. Chris w swoich szczerych zeznaniach nic o tym nie wspomina – myślę, że to medialne wymysły. Działał bez afektu – z premedytacją. Po morderstwie żony okazało się, że do pokoju weszły przerażone, zapłakane i poranione (jak sam mówił) dziewczynki. Wtedy postanowił zabrać je na teren swojej firmy, gdzie znajdowały się zbiorniki z paliwem – i tam zabić “ponownie” – tym razem skutecznie. Dzień wcześniej wysłał esemesa swojemu szefowi, pisząc, że w nocy będzie naprawiał te zbiorniki (tym się zajmował zawodowo) co jest dowodem na to, że zaplanował swoje działanie i opracował całkiem sensowne alibi. Nie chcę pisać dalej bo morderstwo córeczek i ukrywanie ciał żony i dzieci wiązało się to z kolejnymi, bardzo drastycznymi opisami. Cały materiał można znaleźć w internecie ale rzeczywiście jest wyjątkowo wstrząsający.
Kat
Dziękuję za komentarz. Wprawdzie również opierałam się na oryginalnych źródłach, ale do przytoczonej przez Ciebie informacji nie dotarłam. Z zapisu zeznań Chrisa wynika natomiast, że (wbrew twojej teorii) tej nocy uprawiał seks z Shanann. Mówił też o naglącej potrzebie rozmowy z żoną, bo nie potrafił już dłużej dusić w sobie prawdy o romansie. Zaznaczam jednak, że nie przedstawiłam wszystkich hipotez dotyczących tej sprawy. Chciałam bowiem przede wszystkim nakreślić sytuację i rozpatrzyć ją pod kątem psychologicznym. Muszę przyjrzeć się historii, którą przedstawiasz, bo może wiele zmienić w kontekście przyczyn zbrodni. Premedytacja niemal wyklucza impulsywność, więc warto byłoby spojrzeć na sprawę jeszcze z tej strony.
RavWwa
Niewątpliwie opierałaś się na oryginalnych źródłach ale – jak mówię – są to historie częściowo posklejane, częściowo “wydumane” przez dziennikarzy. Analogiczne sytuacje dzieją się zawsze także przy naszych “rodzimych” sprawach kryminalnych – zresztą nie tylko kryminalnych oczywiście. Ja zawsze czytam kilka wersji “medialnych” czyli z pierwszych stron wyszukiwarki a potem zapuszczam się głęboko w przestrzenie netu, szukając wiarygodnych zeznań, oryginalnych materiałów zdjęciowych, etc. Jeśli chce się poznać prawdę, taka podróż jest niezbędna – bo te artykuliki z pierwszych stron gazet to najczęściej pisana przez stażystów wierszówka, pełna bzdur, nieuzasadnionych interpretacji podawanych jako fakty i zwykłych koloryzacji, celem przypodobania się redakcji i czytelnikowi. Zresztą jestem pewny, że dobrze wiesz, że tak to działa. Powodzenia w szukaniu prawdy! Będę zaglądał! 🙂 (Jeśli jesteś ciekawa sprawy Chrisa Wattsa – możemy o tym podyskutować werbalnie).
wwww
do RavWwa – to raczej wersja przytoczona przez ciebie jest wydumana i stworzona przez stażystów. Dusił swoje córki jeszcze przed przybyciem żony które poźniej ożyły więc musiał zamordować je po raz drugi ? Musiałby być naprawdę ułomny skoro tak je dusił ze nie zorientował się ze dalej żyją albo były z nich dobre aktorki udające przed swoim ojcem swoją śmierć. Stacja Investigation Discovery stworzyła dokument “Family Man Family Murderer” który potwierdza wersję opisaną na tej stronie
Kat
O rany, dzięki za wsparcie. Ten zarzut o nierzetelności był dość dotkliwy, bo zawsze staram się opierać na wiarygodnych źródłach i sprawdzać różne wersje.
RavWwa
Nie chce mi się wierzyć! “Zarzut o nierzetelności”? “Wsparcie”? O czym wy mówicie??? Nie interesuje was prawda – tylko wzajemna adoracja? Nawet tak straszna zbrodnia nie ma znaczenia – tylko wydumane ego autorki? Liczyłem raczej, że będę wam mógł pomóc w nagłośnieniu tej straszliwej historii w prawdziwej wersji – a tu takie coś? Ile wy macie lat?. (Swoją drogą akurat tej wersji gdzie Chris zabija “dwukrotnie” swoje córeczki nie trzeba szukać w necie specjalnie głęboko). Odchodzę stąd WYJĄTKOWO zażenowany.
Kat
Dziękuję zatem za ostatnią opinię.
POLO
FACET POWINIEN BYĆ SKAZANY NA ŚMIERĆ W TRYBIE NATYCHMIASTOWYM. TACY LUDZIE NIE MAJA PRAWA ŻYĆ.
Marzena W.
Odnośnie dziwnych pozycji dzieci w zbiornikach: natknęłam się na informację, że otwory zbiorników były zbyt małe i Chris musiał połamać kości dzieci, aby się zmieściły 🙁 te wydarzenia są po prostu okrutne. Bydlak nie miał sumienia, na przesłuchaniach nie płakał nad losem rodziny, lecz nad swoim, bo bał się konsekwencji… Nie mogę zrozumieć jego działania, najbardziej przemawia do mnie teoria, że był tchórzem i chciał uniknąć płacenia ogromnych alimentów, ale i tak nie wyobrażam sobie jaką twarz “tatusia” widziały dziewczynki, gdy błagały o litość, a on je dusił 🙁 Takich ludzi należy od razu eliminować…
Kat
Autopsja wykazała, że Bella gryzła własny język w trakcie duszenia… Co do połamanych kości – też spotkałam się z tą informacją, ale zdaje się nie została ona potwierdzona. Gdyby rzeczywiście była prawdziwa, to można zastanowić się, co kierowało Chrisem właśnie w tym momencie. Czy była to desperacja, bezmyślność lub bezwzględność? A może potrzeba natychmiastowego pozbycia się “problemu”? Uwłaczające ułożenie Shanann też może świadczyć o totalnym braku szacunku Wattsa dla ciał bliskich. Muszę przyznać, że czytanie szczegółowych raportów mocno przekracza moje emocjonalne granice. Dlatego też zwykle skupiam się przede wszystkim na aspekcie psychologicznym.
Artur
Myślę, że rozbieranie sprawy na czynniki pierwsze nie ma wielkiego sensu. Kolejność w jakiej zabił członków swojej rodziny jest aż tak istotna, naprawdę ? Nie w internecie, ale w książce “Letters from Christopher: The Tragic Confessions of the Watts Family Murders” Chris przyznaje się do tego, że wpierw zabił córki, ale one jakimś cudem ożyły. Co ciekawe dokładnie taki przebieg zdarzeń zaproponował agent FBI w dniu kiedy Watts się przyznał. Rozmawialiśmy z żoną na temat tej sprawy niedawno. Dla niej największym szokiem jest to, że ta kobieta ufała mu, najwyraźniej nie była świadoma tego kim on jest. Próbowała ratować małżeństwo, nie zdając sobie sprawy kim jest jej mąż. W jednej z książek Stephena Kinga (chyba jest to “czarna bezgwiezdna noc”) w posłowiu autor skłania się ku przekonaniu, że czasem żona/partner ja mordercy może nie zdawać sobie sprawy kim jest jej druga połowa. W tej sprawie najwyraźniej mamy tego potwierdzenie.
Pozdrawiam,
Artur
Kat
Myślę, że żadna kobieta świadomie nie chciałaby tkwić w relacji z psychopatą. Ale właśnie… Ta sprawa dla wielu osób jest tak fascynująca, bo Chris nie wykazywał wcześniej wyraźnych znamion psychopatii. Zastanawiamy się więc, ile osób w naszym otoczeniu skrywa mroczną naturę i byłoby w stanie popełnić okrutną zbrodnię? Znam oczywiście fragmenty książki, o której wspominasz. To jednak wciąż wersja Chrisa, który chyba znów próbuje pokazać swoją mniej zepsutą stronę. Być może w jego mniemaniu zabicie dzieci we śnie jest dla społeczeństwa wersją łagodniejszą niż wożenie ich na miejsce egzekucji obok martwej matki.
TattooMan
Obejrzałem dokument na netflix 2 tygodnie temu-mam 39 lat jestem ojcem dwóch córeczek -mocno dostałem po głowie przez ten dokument ,jakim wynaturzonym śmieciem trzeba być -chce wierzyć że współwięźniowie umilają mu życie -jego matce życzę też jak najgorzej ??♂️.Zamiast oddać życie w razie potrzeby je zabrał
Komentator nie redaktor
Wwa ma rację w opisach listów do watts, tych najbardziej szczerych jest opis że watts najpierw chciał udusić córki . Żona przyleciała 3 H opóźniony samolotem i kiedy przyszła dopiero potem ja udusić. Dziewczynki się wzbudziły bo je udusil dociskajac poduszke w inny sposób niż ją Gołymin rękami uciekając szyję . Potem zawiózł żonę w bagażniku a córeczki na tylnych siedzeniach. Domek na zwłoki był już wykonany. Wrzucił do dołka żonę która spadła twarzą do ziemi na co był zły że tak odwrotnie upadła. Potem wziął i udusić młodszą córeczkę i wszedł do maniaka z ropą i przez mały otwór wciągnął ja tam na siłę. Może jeszcze żyła ale przypomnę nie była. Potem zszedł po drugie dziecko i starszą Curie była przestraszony i zaczęła się dopytywac i walczyć ale zrobił z nią to samo . Tylko że umieścił w drugim baniaku. Więc wersja że dziewczynki się obejmowały jest nierealna. Natomiast bardzo nie podoba mi się ignorancja autorki bloga i jakieś podziękowania za wsparcie i obronę przeciwko zarzutów. Autorka podaje że nie dobrnęla nawet do rzetelnych źródeł. Ja spędziłem. Wiele godzin analizując Internet po polsku i angielsku. Czytałem wpisy na tv. Zeznania przeglądałem profile. Analizowalem które informacje mogą być prawdziwe a które nie. I tak trafiłem na ten blog bo chciałem sprawdzić co było nie tak z tym chaosem . Tutaj trafiłem na kilka istotnych elementów osobowości artystycznej i chyba jedyną cenną informację że Chris był pozbawiony uczyć, żył w wewnętrznym wypłowialym świecie i był stlamszony przez dominującą żonę, która opowiadała non stop o swoim życiu na tv. Widać że był on raczej introwertykiem mocno zamkniętym w sobie który nie umiał porozmawiać o swoich problemach. Dlaczego tak zrobił? Dlaczego myśl o morderstwie stała się okrutna dobrze przemyślana i zaplanowaną zbrodnja? Dobrze zauważył jeden z komentujących że dużo osób jest narcyzmi lub psychopatami. Ale nie każdy zabija. To musiało być coś znacznie więcej niż te kilka podmiotów które wpisała blogerka amatorka. Jakiś zanik wartości? Jakntonsiebstalo że życie ludzkie stało się dla niego obojętne?
Kat
Chętnie przeczytam wnioski, jakie Ty wyciągnąłeś z tak dogłębnej analizy sprawy. Swoją drogą, gdzie w moim wpisie znalazłeś informację, że dziewczynki się obejmowały?
Kom nie red
Inf o dziewczynkach jest z notatek policyjnych ale wybacz teraz już nie wracam do tych wszystkich materiałów bo nie mam na to czasu
Te02
Niestety, to się gałęzi nie trzyma, tak samo jak i sensu zeznania (oba) sprawcy. Facet z ofiary stał się katem, gdy już był na krawędzi. Tej kobiety okropnej (właśnie ona idealnie pachnie narcystycznie) w ogóle mi nie żal. Co więcej, córki spotkał los do przewidzenia w tym wypadku. Na pewno nie zginęły tak, jak w to uwierzyło sporo osób, o co też chodziło sprawcy, który bronił się rękami i nogami, co oczywiste, przed klasycznym wyjaśnieniem takich spraw (niszczyciel rodziny)! Stawały się klonami matki, o co ona jawnie (widać na nagraniach) dbała.
Głównie chodziło o finanse rozpirzone kompletnie przez tę koszmarną babę (znów klasyk w tym wypadku); zresztą jej zafiksowanie widać nawet krótko przed zabójstwem, bo sobie znów głupoty chciała zamówić, kanciara, oszustka i maniaczka… Kochanka kilkutygodniowa i magnetyczny wręcz poziom tego romansu pokazują, że brakowało tylko suszu pod stosem. Koszmar. Dziewczynki spokojnie załatwione wcześniej, zapewne uduszone we śnie, a babsztyl zginął zaraz po wejściu do domu (pewnie zadzierzgnięty przy drzwiach). Wszystko na to wskazuje. To, co tu opisano, jest fantasmagorią i mokrym snem ego sprawcy. Kompletnie niezrozumiałe jest dla mnie, że tyle osób w to uwierzyło, w poszukiwaniu sensu całkiem w bezsens wpadając. Bywa. Tę kobietę należałoby dokładnie opisać, a nie doszukiwać się rysów i rysików u jej ofiary, a w końcu kata.
Tak samo brzydzi mnie ofiara z USA, którą mąż zabił po latach oszukiwania go w sprawie syna, którego spłodził jej wieloletni kochanek i tzw. przyjaciel domu. Równie obrzydliwa kobieta jak ta tutaj omijana, a będąca de facto katalizatorem i faktyczną sprawczynią tragedii, gdy ofiara wieloletnich działań zareagowała w sposób mocny i ostateczny.
pinky
Oczywiście, że próbował udusić córki przed przyjazdem żony …świadczą o tym jego pierwsze zeznania, kiedy to próbował obarczyć żonę odpowiedzialnością za zbrodnie . Zeznał ,że zabił żonę jak zorientował się ,że to ona zabiła dzieci. Na pewno byl w stałym kontakcie z żoną odnośnie powrotu i czekał aby zgadzał się czas zgonu dzieci z jej powrotem i tym co zamierza wciśnąć śledczym . Coś poszło nie tak i zaczął działać chaotycznie ,z tąd tyle jego wpadek.