Kocham maj, ale w Polsce kochałam go dużo bardziej niż w Anglii. Mam wrażenie, że tutaj każda pora roku jest prawie taka sama. Właściwie przez wszystkie sezony chodzę w tej samej kurtce! Dziś wybory prezydenckie- mam nadzieję, że podejmiemy mądrą decyzję, ale tak naprawdę to sama nie wiem czy w to wierzę…
W tym miesiącu jak zwykle obejrzałam kilka nowych dla mnie filmów oraz ulubione starocie. Z tych ostatnich, tym razem padło na bardzo pozytywny film Pod słońcem Toskanii, który zawsze wprawia mnie w dobry humor. W innym klimacie utrzymane jest natomiast Fatalne zauroczenie, o którym pisałam TUTAJ. Sięgnęłam także po dobry film Clinta Eastwooda z nim samym w roli głównej. Władza absolutna opowiada złodzieju, który demaskuje obłudę na szczytach władzy.
Podobnie jak w poprzednim, w tym mieiącu również udalo mi się zobaczyć trzy komedie:
–Czas na miłość– spoko pomysł, fajny brytyjski akcent i niezła muzyka, ale sam film wydał mi się nieznośnie naiwny…Samo przesłanie jest bardzo pozytywne: przeżywaj każdy dzień tak, jakbyś wrócił z przyszłości, aby go naprawić:)
–Głupi i głupszy badziej– czyli Harry i Loyd znowu w akcji:D No cóż druga część jest trochę słabsza niż klasyk sprzed lat, chciaż poziom humoru bardzo zbliżony. Ja się uśmiałam, ale esteci będą raczej zażenowani;D Rozbroił mnie Lloyd i jego kupon totka;)
–Lepiej być nie może– zabawna historia przemiany totalnego gbura:) Dobra rola Jacka Nicholsona, chociaż wydaje mi się, że na Oscara bardziej zasłużył wtedy Matt Damon za Buntownika z wyboru. Film z Nicholsonem niestety znużył mnie i pomimo niezłych tekstów zupełnie nie zachwycił (w przeciwieństwie do piesełka, który był cudny:*)
Sięgnęłam także po Z dystansu – ciekawy i ładnie zrealizowany film o nauczycielu (w tej roli mój Adrian Brody) i jego podopiecznych. Porządnie zrealizowany i zagrany. Podobało mi się nawiązanie do Edgara Allana Poe, którego uwielbiam, ale film wydał mi się troszkę pseudointelektualny i wątki na siłę melodramatyczne i przesadzone. Niestety, straciłam czas na beznadziejny film o seryjnym mordercy niewidomych dziewcząt Jennifer 8 – chaotyczny i nieprzemyślany, ale z przyzwoitym aktorstwem (m.in. świetna Uma Thurman). W podobnej tematyce utrzymany jest kolejny, dużo lepszy obraz: Amnezja z Ashley Judd. Muszę przyznać, ze intryga jest dobrze skonstruowana i zakończenie nawet zaskakujące. Ponadto obejrzałam Medium, będący kompilacją trzech różnych historii. Bohaterowie każdej z nich zostają w jakiś sposób doświadczeni przez śmierć, a ich losy w pewnym momencie się splatają. Warto zobaczyć- nie jest to może film wybitny, ale może nawet wzruszać.
W ostatnim miesiącu miałam też okazję zobaczyć:
-Niepokój- film trochę naiwny, ale dobrze się go ogląda. To taka młodzieżowa i bardziej dynamiczna wersja klasycznego Okna na podwórze:). W głównej roli Shia LaBeouf (znany np. z teledysku do Elastic heart). Wydaje mi się, że koleś ma potencjał i kiedyś usłyszymy o nim “na poważnie”.
-Wszystko będzie dobrze– bardzo dobry i przekonujący, polski film o wielkiej ambicji i poświęceniu. Żałuję, że obejrzałam go dopiero teraz.
-Komora– młody prawnik podejmuje się obrony swego dziadka-rasisty, skazanego na karę śmierci. Całkiem OK, ale irytowało mnie szukanie “ludzkiej twarzy” w zbrodniarzu: jego zachwyt nad wschodem słońca czy więzienne przyjaźnie z “czarnymi”. Ale zapewne chodziło o ukazanie niejednoznaczności ludzkiej natury- w każdym drzemie i dobro i zło, od nas zalezy co przeważy.
Dwie ostatnie pozycje, które obejrzałam to:
–American Psycho – naprawdę bardzo mi się spodobało budowanie scen na zasadzie kontrastu- spokojna muzyka plus brutalne sceny. Można dostrzec także obnażenie płytkiego konsumpcjonizmu i dzisiejszego stylu życia. Film na pewno zmusza do myślenia, bo nawet po jego zakończeniu nie możemy być pewni co jest prawdą, a co jedynie kreacją psychopatycznego umysłu.
– Musimy porozmawiać o Kevinie– kurczę, miałam wrażenie niewykorzystanego potencjału. Obserwujemy losy matki, która zmaga się z krnąbrnym i nieposłusznym dzieckiem, którego działania są coraz bardziej niepokojące. Podobało mi się delikatne sugerowanie podobieństwa Evy (świetna Tilda Swinton) i jej syna, które na początku wydaje się nieoczywiste. Przez cały czas czekamy kiedy rodzice w końcu porozmawiają o Kevinie, a czy do tego dochodzi musicie przekonać się sami:)
To tyle, do zobaczenia następnym razem:)
Morgana
Oglądam dużo filmów i seriali na Netflixie- na blogu mam recenzje, zapraszam?
Jesienne długie wieczory przy dobrej herbatce, to czas na seanse filmowe??
Serdecznie pozdrawiam???