Zauważyłam, że mój wpis na temat Sprawy Chrisa Wattsa cieszy się dość dużym zainteresowaniem. W związku z tym, postanowiłam częściej poruszać sprawy kryminalne, a raczej przyglądać się ich psychologicznym aspektom. Niedawno przypomniałam sobie o tematyce, która kilka lat temu naprawdę mnie zainteresowała. Ponownie znalazłam więc kilka ciekawych przypadków, gdzie czynnikiem dominującym był (brzmiący zagadkowo) zastępczy zespół Münchhausena.
Co to właściwie znaczy?
Jest to zaburzenie psychiczne polegające na prowokowaniu symptomów choroby u drugiej osoby. Najczęściej spotyka się go w relacji rodzic (w 95% jest to matka) a dziecko. Wywoływanie objawów ma służyć poddaniu dziecka długotrwałej terapii lub poważnym zabiegom medycznym.
Główną motywacją takiego rodzica jest chęć zwrócenia na siebie uwagi, uzyskania zainteresowania i współczucia. Rzadziej aspektem dominującym jest uzyskiwanie korzyści finansowych.
Jednym z pierwszych, opisanych przypadków tej choroby była sprawa matki, która celowo dodała własną krew do próbki z moczem dziecka. Miało to sugerować chorobę nerek i wymusić na lekarzach stosowne leczenie. Często zastępczy zespół Münchhausena niesie za sobą jednak dużo gorsze albo nawet tragiczne konsekwencje.
Niechlubny rekord
Znana jest historia matki (Marybeth Tinning), która w dziwnych okolicznościach straciła dziewięcioro dzieci. Żadne z nich nie dożyło czwartych urodzin. Za przyczyny śmierci uznawano nagłą śmierć łóżeczkową (jej dzieci miały być genetycznie podatne na ten zespół). Kobiecie udowodniono przyczynienie się do śmierci tylko jednej córki. Niestety, nikt nie wie, co tak naprawdę stało się z pozostałymi dziećmi.
Jak to się właściwie odbywa?
Zazwyczaj rodzic przedstawia lekarzom całkiem wiarygodną historię. Mówi, że dziecko w domu miało drgawki, krew w moczu, bezdech albo że wymiotuje po każdym posiłku. W pewnych przypadkach osoby u których zdiagnozowano zastępczy zespół Münchhausena głodzą lub podduszają swoje dzieci, aby uwiarygodnić ich choroby. Natychmiast wzywają pomoc medyczną, a kiedy dziecko trafia do szpitala niemal nie odstępują jego łożka.
Zdarzało się, że szpitalne kamery rejestrowały akty znęcania się np. poprzez odcięcie dziecku dopływu powietrza, czy próby zainfekowania sondy do karmienia. To właśnie tego typu nagranie było dla mnie przed laty szokujące i wpłynęło na moje zainteresowanie tym syndromem. Oczywiście stan dziecka znacznie poprawiał się kiedy izolowano je od matki.
Zastępczy zespół Münchhausena w sprawie Lacey Spears
Samotna matka z wielkim poświęceniem oddawała się opiece nad synem, który cierpiał na cały zespół trudnych do zdiagnozowania chorób.
W mediach społecznościowych wyrażała swoja ogromną miłość do dziecka i podziw dla jego wytrwałości. Założyła nawet blog, w którym dokładnie opisywała ich wspólne zmagania. Dziecko bardzo długo przyjmowało pokarm przez sondę, z powodu swoich rzekomych problemów z trawieniem.
Jak się okazało, matka przez pewien czas dodawała do sztucznego pokarmu duże ilości soli. Ciało nie wytrzymało takiej dawki i chłopiec zmarł w wieku pięciu lat. Przyczyną śmierci był obrzęk mózgu spowodowany zbyt wysoką zawartością sodu w organizmie.
Lacey Spears została skazana na 20 lat więzienia. W wywiadach nadal zaprzecza, że podawała dziecku sól i oskarża o to pracowników szpitala.
Kobieta prawdopodobnie nie planowała zabójstwa. Chciała jednak utrzymywać dziecko w permanentnym stanie chorobowym. Miało jej to zapewnić współczucie otoczenia i podziw dla jej wyjątkowego poświęcenia.
Kiedy dziecko bierze odwet- Sprawa Gypsy Rose Blanchard
Zastępczy zespół Münchhausena ujawnił się także w przypadkau Dee Dee Blanchard. Jej córka Gypsy Rose już jako mała dziewczynka usłyszała od niej, że choruje na dystorfię mięśniową. Od tego momentu kobieta zmuszała ją do poruszania się wyłącznie na wózku inwalidzkim.
Innymi schorzeniami, na które rzekomo cierpiała dziewczyna były m.in: białaczka, astma, epilepsja, problemy ze słuchem i wzrokiem oraz opóźnienie rozwojowe. Na wszystkie przypadłości dostawała silne leki. Pod ich wpływem zaczęła tracić zęby.
Życie w kłamstwie
Matka nie pozwalała jej wypowiadać się zbyt długo w towarzystwie innych ludzi, a szczególnie lekarzy. Stosowała wobec niej przemoc psychiczną i fizyczną, kontrolowała jej rozmowy ze znajomymi, w mediach zawsze wypowiadała się w jej imieniu. Goliła córce głowę, by uwiarygodnić choroby oraz izolowała od rówieśników. Zdarzało się, ze przypinała Gypsy kajdankami do łóżka. Pewnego dnia rozbiła młotkiem jej osobiste przedmioty, grożąc, że w razie nieposłuszeństwa połamie jej palce.
Zdolności manipulacyjne matki mocno wpływały na postrzeganie tej rodziny przez innych ludzi. Niemal zawsze spotykała się ze współczuciem, podziwem i szacunkiem. Dee Dee miała opinię idealnej matki, która całą energię wkłada w opiekę nad niepełnosprawnym dzieckiem.
Kilku lekarzy zwróciło jednak uwagę na poprawne wyniki badań Gypsy i zauważyło niepokojące zachowanie jej matki. W takich sytuacjach kobieta wraz z córką zmieniała miejsce zamieszkania. W dziwnych okolicznościach traciła też dotychczasową dokumentację medyczną.
Akurat w tej sprawie kwestie materialne były bardzo ważne dla matki dziewczyny. Czerpała ona znaczne korzyści finansowe od organizacji charytatywnych, które wspierały jej córkę.
Zemsta
Kilka lat później znaleziono Dee Dee martwą w jej własnym domu. Kobieta leżała w zakrwawionej pościeli – otrzymała kilka ciosów nożem. Wszyscy byli zaniepokojeni nie tylko tym tragicznym wydarzeniem, ale także faktem, że Gypsy Rose zaginęła.
Wstrząśnięci znajomi obawiali się, że ktoś mógł ją porwać, przetrzymywać i wykorzystać. Wkrótce odnaleziono Gypsy w domu pewnego mężczyzny. Policjant wypowiadający się na konferencji prasowej stwierdził, że “rzeczy nie zawsze są tym, czym się wydają”.
Gypsy Rose okazała się być dużo starsza niż podejrzewano (Dee Dee fałszowała jej datę urodzenia) i w dodatku całkowicie zdrowa.
Co najbardziej szokujące: to właśnie ona była pośrednio odpowiedzialna za śmierć matki. Do morderstwa nakłoniła swojego chłopaka, którego wcześniej poznała w Internecie. Wręczyła mu nawet narzędzie zbrodni.
Odsiaduje on wyrok dożywocia, zaś Gypsy Rose skazano na 10 lat pozbawienia wolności.
Pozorne uwolnienie
Niektórzy psychiatrzy znajdują uzasadnienie dla tej zbrodni. Uważają, że Gypsy dręczona przez rzekomo kochającą matkę nie widziała innego wyjścia niż pozbycie się jej na zawsze. Zapatrzona w historie Disneya dziewczyna wiedziała, że czarny charakter musi zniknąć, aby księżniczka mogła odzyskać niezależność. Przez lata zniewalana i kontrolowana wykonała więc radykalny krok w kierunku wyzwolenia się. Jak na ironię, później znów całkowicie swą wolność straciła.
Tę historię dokładnie opisuje świetny dokument Mommy dead and dearest. Polecam również oparty na tych wydarzeniach serial The Act.
Zastępczy zespół Münchhausena nie jest zaburzeniem występującym często. Za każdym jego przypadkiem stoi jednak cierpienie drugiej osoby (często najmłodszej) i dlatego jego rozpoznanie wymaga nie tylko wiedzy medycznej, ale też dużej uwagi oraz wrażliwości.
Dziękuję za odwiedziny i do zobaczenia wkrótce!
Ola z Muzycznej Listy
Nie spotkałam się wcześniej z tym syndromem, ale jest on niepokojący…
paulina
Zawsze mnie te historie szokowały i zastanawiało mnie to, co musi się dziać w głowie takiej matki, która w tak ,,wyrafinowany” sposób znęca się na swoim dzieckiem. Ten zespół był ukazany w wielu filmach i książkach fabularnych, jednym z ciekawszych jest książka ,,Ostre przedmioty” Gillian Flynn.
MamaPatrzy
Podejrzewałam to u mojego znajomego naszcześnie okazało sie nieprawdą 🙂
TosiMama
Wydaje mi się, że nigdy nie słyszałam o tym syndromie.
Bozenka
Ufff, straszne.
Dżoana
Kat świetny artykuł ! Fajnie czytać o rzeczach niewyobrażalnych dla nas, a jednak?
Kat
Dziękuję za komentarz 🙂
Miye
Słyszałam o samej chorobie, ale nie miałam pojęcia, że tak się nazywa. To przerażające, że najbliższa dziecku osoba może je z premedytacją krzywdzić.
Sprawa Daniela Pełki. Kiedy zawodzi system, a ludzie są obojętni. - No Stress
[…] są przypadki, gdy matki są dotknięte zastępczym zespołem Münchhausena. Z premedytacją krzywdzą wówczas dzieci dla zwrócenia na siebie uwagi otoczenia. W tym […]
Szokujące zbrodnie popełnione przez kobiety - No Stress
[…] Kobieta dokonywała tych zbrodni poprzez np. wstrzykiwanie zbyt dużej dawki insuliny, potasu lub wprowadzanie powietrza do systemu naczyniowego. Allitt otrzymała karę dożywocia. Przypisuje jej się zaburzenie zwane zastępczym zespołem Münchhausena. Więcej na temat tego syndromu pisałam tutaj. […]