Chyba każdy z Was słyszał o tej węgierskiej arystokratce- siostrzenicy Stefana Batorego. Przeszła ona do historii jako jedna z najokrutniejszych kobiet, jakie chodziły po ziemi. Jaka jest jednak prawda o Erzsébet ? Czy nadanie jej przydomku Krwawa Hrabina jest uzasadnione niecnymi uczynkami, psychopatią i sadyzmem? A może to zwykła bujda?
Elżbieta Batory urodziła się w 1560 roku w potężnej i bogatej szlacheckiej rodzinie. W tym okresie powszechne było kazirodztwo, szczególnie w wielkich rodach. Niektórzy upatrują w nim przyczyny chorób psychicznych, jakie miały dotknąć Elżbietę.
Jako dziecko wielokrotnie była świadkiem egzekucji i nieludzkiego okrucieństwa. Przykładem niech będą choćby akty obcinania części ciała zbuntowanym chłopom, czy też zaszycie mężczyzny w końskim brzuchu. Te obrazy miały duży wpływ na kształtowanie się jej osobowości.
Elżbieta wyszła za mąż w wieku 15 lat za węgierskiego możnowładcę. Franciszek Nádasdy podobno lubił towarzyszyć małżonce w sadystycznych zabawach i w torturowaniu sług. Jednak te informacje mogą być tylko częścią czarnej legendy w jaką obrosła ich rodzina.
Okazuje się, że Elżbieta była także kobietą o wyjątkowym intelekcie, znała języki i samodzielnie zarządzała majątkiem podczas absencji męża. Nie była szczególnie lubiana wśród miejscowej społeczności, ale wynikało to głównie z powszechnej niechęci do osób wysoko urodzonych.
Po śmierci Franciszka miała popaść w obłęd i rozpocząć swoje krwawe “polowania” na młode dziewczęta.
Elżbietę do dziś uznaje się za jednego z najbardziej tajemniczych, seryjnych morderców w dziejach.
Sadystyczne upodobania
Pierwszy raz poznałam tę postać w trakcie lektury książki Tyranki. Najokrutniejsze kobiety w historii. Choć było to kilkanaście lat temu, opisy wymyślnych zbrodni pamiętam do dziś. Szczególnie, zamiłowanie Elżbiety do podziwiania niezwykłych lodowych rzeźb na zamkowym dziedzińcu. Były to po prostu młode, nagie dziewczęta, które zimą zamarzały z powodu polewania ich ciał chłodną wodą. Oczywiście na życzenie pani.
Niechlubną sławę przyniosły jej także niewyobrażalne akty sadyzmu wobec sług i chora potrzeba dostarczania sobie krwi dziewic. Zastanawiacie się w jakim celu?
Elżbieta zaczęła w pewnym momencie zauważać u siebie oznaki starzenia. Miała około 40 lat, kiedy (podobno) uderzyła jedną ze swoich młodziutkich służących. Krew trysnęła na skórę arystokratki, rzekomo natychmiast ją odmładzając. Od tego czasu Elżbieta uwierzyła w zbawienny dla młodości krwawy eliksir. Zaczęła zwabiać młode dziewczęta z pobliskich wiosek, zabijać je i odbywać długie kąpiele w ich krwi.
Mówi się wręcz o setkach ofiar jej okrucieństwa. Wszystko za sprawą dziennika w którym szlachcianka zapisała ponad 600 imion swoich rzekomych ofiar. Nie dziwi zatem nadanie jej niepochlebnego przydomku- Elżbieta na zawsze zapisała się w historii jako Krwawa Hrabina. Piekielna inteligencja miała być jej sprzymierzeńcem w ukrywaniu zbrodni.
Krwawa Hrabina a polityczne rozgrywki.
Współcześni historycy podają jednak w wątpliwość legendę Elżbiety. Otóż prawdopodobne jest, że krewni hrabiny uknuli spisek, mający na celu jej zdyskredytowanie.
Chodziło rzecz jasna o przejęcie potężnego majątku kobiety. Członkowie rodziny rozpoczęli zatem propagandową wojnę z arystokratką, która właściwie od początku stała na przegranej pozycji.
Ponadto, rodzina Habsburgów miała ogromny dług u Elżbiety i jej męża. Przedstawianie kobiety w najgorszym świetle, zdecydowanie leżało w ich interesie.
Obciążające Elżbietę Batory zeznania świadków, zostały na nich wymuszone torturami.
Pewien XVIII-wieczny jezuita spisał natomiast rzekome okrutne uczynki Elżbiety i jej perwersyjne przyzwyczajenia. Miały one być przestrogą przed szaleństwem, jakie może spotkać człowieka, jeśli wyrzeknie się wiary katolickiej. Zdecydowanie utrwaliło to mit Wampirzycy z Siedmiogrodu.
Smutny koniec i kilka pytań.
Po wszystkich obciążających zeznaniach Elżbietę skazano na dożywotnią izolację. Wg legend zamurowano ją żywcem, pozostawiając jedynie niewielki otwór w ścianie, przez który podawano jej jedzenie.
Kobieta próbowała przed śmiercią zabezpieczyć majątek rodzinny, przepisując go dzieciom. Mimo tych starań został on im później odebrany.
Czy przeciwnicy Elżbiety Batory byliby w stanie stworzyć tak przekonujące kłamstwo o jej krwawych praktykach? Mit, który na stałe zapisał się w powszechnej świadomości?
Z drugiej strony: dlaczego rodziny setek młodych kobiet (wśród których były nie tylko wieśniaczki, ale też dziewczęta z szanowanych, zamożnych domów) nie upominały się o swoje zaginione krewne?
Trzeba być naiwnym, by nie wiedzieć, że polityczne rozgrywki i żądza pieniądza mają wielką moc. Za odpowiednią kwotę można zdyskredytować nawet świętego. Jak było w przypadku pani Batory? Nie mamy pewności…
Elżbieta z pewnością nie była postacią krystaliczną, jednak warto przyjrzeć się jej historii głębiej, aby przynajmniej spróbować ocenić ją obiektywnie.
Sekrety innej kobiety noszącej to samo imię znajdziecie w moim wpisie o cesarzowej Sissi.
Dziś dziękuję Wam za odwiedziny i pozdrawiam.
Bozpap
Wooow. Miejmy nadzieję, że to tylko legenda jak ta o smoku wawelskim : D
Kat
To on nie był prawdziwy? ?
Oliwia
Okropieństwo z tymi rzeźbami lodowymi ? No ciekawe jak było naprawdę ?
krystynabozenna
Oglądałam film o niej na którymś z kanałów, gdzie przeprowadzono śledztwo współcześnie,
które wykazało ,że chodziło o majątek..
Ale legenda krąży…
Ola z Muzycznej Listy
Jakoś tak jest, że te najokrutniejsze legendy trwają najdłużej, mimo że wydają się najbardziej absurdalne i nieprawdopodobne. Możliwe, że w historii królowej jest nieco prawdy, jednak całe to okrucieństwo wydaje się zbyt nierzeczywiste, żeby mogło być prawdziwe.