Właśnie wróciłam z wakacji w Polsce i muszę przyznać, ze im dłużej mieszkam w Anglii, tym bardziej tęsknię za rodziną i prawdziwymi przyjaciółmi, którzy zostali w kraju. Kiedyś nie byłam tak sentymentalna:) Gdzieś w głowie dręczy mnie myśl o powrocie, ale póki co wydaje mi się to tak bardzo odległe, aż niemożliwe. Chociaż z drugiej strony, wiem, że gdybym podjęła tę decyzję, to na pewno wszystko by się ułożyło…
Dziś robimy małą przerwę od analizy kolorystycznej:)
W drugiej części mojego cyklu o Filmowych Lolitach przedstawiam obraz Hard Candy, w Polsce znany jako Pułapka (btw. powiem Wam w sekrecie, że Anglicy właściwie nie używają słówka candy, ba niektórzy nawet nie wiedzą co ono oznacza. Jedynymi akceptowanymi formami są: sweet, sweets. Podobna ciekawostka: użyłam w rozmowie wyrazu cookies i nie zostałam zrozumiana, gdyż w tej okolicy ciasteczka występują niemal wyłącznie jako biscuits. Przybywający do hrabstwa Warwickshire, przygotujcie się na więcej niespodzianek! :))
Wracając do filmu, historia rozpoczyna się naprawdę ciekawie, w dodatku jest ładnie “oprawiona” świetnymi zdjęciami i uzupełniona naturalnymi dialogami.
Poznajemy inteligentną 14-letnią Hayley oraz przystojnego 32-letniego fotografa Jeffa, którzy dotychczas kontaktowali się ze sobą wyłącznie online. Oboje są jednak w pełni świadomi wieku drugiej osoby i nie gasi to ich wzajemnej fascynacji. Kiedy trafiają do mieszkania Jeffa, sytuacja zmienia się diametralnie.
Młody mężczyzna staje się zakładnikiem nastolatki, która postanawia ukarać “pedofila”, dokonując na nim pewnego zabiegu. Możecie sami sprawdzić, jak skończy się ta niebezpieczna “przygoda”, ale czy warto?
W moim odczuciu, film nie do końca wykorzystał swój potencjał. Rzeczywiście, trzyma w napięciu, jesteśmy ciekawi rozwiązania, nie można narzekać na poziom gry głównych bohaterów (choć liczbę aktorów ograniczono do minimum). Plusem jest także niejednoznaczność charakterów- nie wiemy kto tak naprawdę jest ofiarą, a kto napastnikiem, kto jest postacią negatywną, a kto pozytywną.
Pojawia się jednak w filmie kilka absurdów, nieco rozczarować może też zakończenie i zbyt górnolotny ton niektórych wypowiedzi.
Ciekawa jestem czy bluza z kapturem, którą nosi główna bohaterka jest aluzją do historii o Czerwonym Kapturku? Niegrzeczną analizę tej klasycznej baśni streściłam tutaj.
Hard Candy porusza ciekawy problem: w dzisiejszych czasach przypięcie komuś etykiety pedofila jest właściwie nieodwracalne i totalnie rujnujące życie. Ciekawa jestem, ile osób zostało niesłusznie oskarżonych i odbywa karę, która może być zemstą niezrównoważonej nastolatki:) Nie chcę bynajmniej bagatelizować problemu i jestem pewna, ze są to sytuacje wyjątkowe. Mimo wszystko, takie również się zdarzają i już to powinno dać nam do myślenia.
Tytuł oryginalny: Hard Candy
Tytuł polski: Pułapka
Reżyseria: David Slade
Rok produkcji: 2005
W rolach głównych: Ellen Page (Hayley Stark), Patrick Wilson (Jeff Kohlver)
Bardzo subiektywna ocena;) : 6/10
Filmowe Lolity cz. 3 Trujący Bluszcz - No Stress
[…] tutaj druga, swoją drogą dość przewrotna historia z Ellen Page w roli […]