Macie już dość rozkładania sprawy Chrisa Wattsa na czynniki pierwsze? Jeśli jesteście tym znudzeni, to zamknijcie stronę od razu, bo dzisiaj czeka nas jeszcze trochę analizy jego osobistych relacji z bliskimi. Skupimy się na jego próbach manipulacji w rozmowach z rodzicami oraz kolejny raz przyjrzymy się jego specyficznej relacji z matką.
Muszę przyznać, że po raz kolejny przechodzą mnie dreszcze na myśl o tej sprawie. Myślę, że jest ona tak ciekawa dla wielu osób również ze względu na fakt, że Chris zdawał się wcześniej nie ujawniać psychopatycznych skłonności.
Zastanawiamy się wiec, ile osób w naszym otoczeniu jest zdolnych do popełnienia okrutnych czynów, kiedy tylko zadziała odpowiedni zapalnik.
Natknęłam się ostatnio na zapis więziennych, telefonicznych rozmowy Wattsa z rodziną. Są one chyba doskonałym przykładem pielęgnowania narcystycznej osobowości ich syna. Te nagrania są po prostu niepokojące.
Absolutnie nie chciałabym kwestionować cierpienia jego rodziców. Wydaje mi się jednak, że rozsądna miłość do dziecka dopuszcza konieczność poniesienia przez nie konsekwencji popełnionych czynów. Jak się przekonacie, tutaj tego brakuje.
Mam wrażenie, że stosunki rodzinne Chrisa Wattsa są zdominowane silnym charakterem jego matki. O ich zastanawiających relacjach wspominałam w pierwszym wpisie na temat tej sprawy.
Rozmowy kontrolowane
Jeśli wydawało wam się, że defensywna postawa Cindy w czasie wywiadu wynikała ze stresu związanego z występem przed kamerą, to możecie się zdziwić. Jej zaskakujący odbiór sierpniowych wydarzeń potwierdza się w prywatnych rozmowach z Christopherem.
Nagrano je w listopadzie 2018, a więc zaledwie kilka miesięcy po zbrodni. Chris został już osadzony w więzieniu. Poniżej przedstawię kilka najbardziej interesujących fragmentów z tych kilku konwersacji.
Rodzina Chrisa ma świadomość, że wszystkie rozmowy są nagrywane. Mimo wszystko wydaje się, że zachowują się naturalnie, a ich postawa względem Chrisa jest szczera.
Na początku z obu stron padają zdawkowe grzeczności: Jak się masz?, Gdzie teraz jesteś? Cindy zwraca się do Chrisa uroczymi określeniami: “sweetheart” i “darling”.
Po kilku uwagach na temat trudności we wzajemnej komunikacji, matka Chrisa żali się na nadszarpniętą reputację rodziny. Twierdzi, że negatywne informacje pochodzą przede wszystkim od rodziców Shanann. Sposób w jaki postrzegają ich inni ludzie, zdaje się więc być dla niej priorytetem. Poświęca temu zagadnieniu pierwsze minuty rozmowy z osadzonym synem.
Na marginesie: Cindy nie była zadowolona z obrazu jej rodziny, jaki został przedstawiony w nowym dokumencie Netflixa na temat tej sprawy. Wyraziła niezadowolenie z powodu pojawienia się w kilku ujęciach i naruszenia tym samym ich prywatności. To była jej jedyna refleksja po seansie…
Fałszywy (?) żal rodziców Chrisa Wattsa
W kolejnym etapie rozmowy rodzice Chrisa zapewniają go o swojej miłości i obwiniają system sprawiedliwości oraz media o manipulacje.
Przywołują sytuację z sądu, kiedy prawniczka przeczytała krótkie oświadczenie (rzekomo w ich imieniu). Wyrażało ono głęboki żal i świadomość bólu, jaki zbrodnia na Shanann i dzieciach wywarła na nich wszystkich. Dodała, że coś takiego nie może być usprawiedliwione i tolerowane.
W telefonicznej rozmowie z Chrisem, Cindy zaprzecza jednak, aby te słowa wypłynęły od nich. Twierdzi, że nie mieli wpływu na kształt tego oświadczenia i doświadczyli zwykłej manipulacji. Biorąc pod uwagę ich postawę wobec tej sprawy, trudno w to nie uwierzyć.
Zakładanie masek
Cindy jest osobą dominującą w konwersacjach z synem. Trudno oprzeć się wrażeniu, że właśnie w takiej atmosferze wychowywali się Chris i jego siostra Jamie. To matka trzymała wszystko pod kontrolą, a oni posłusznie wchodzili w przypisane im role.
To się nie zmieniło nawet w ich dorosłym życiu. Wcześniej Cindy widziała w synu nieszczęśnika skazanego na życie z jej “podłą” synową. Po samej tragedii Chris przyjął z kolei postawę ofiary wymiaru sprawiedliwości. Mama pielęgnuje w nim to przekonanie.
Wydaje się, że Chris przez całe życie zakładał metaforyczne maski. Zupełnie jakby musiał ukrywać swoją prawdziwą twarz, aby zasłużyć na miłość najważniejszej osoby. Nawet jako dorosły mężczyzna wchodził w role, których od niego oczekiwano. My odbieramy Wattsa jako potwora, ale Cindy zdaje się nie przyjmować tego do świadomości. Dla jej zadowolenia Chris nadal udaje kogoś kim nie jest.
Manipulacje Chrisa Wattsa
Mordercy udało się przekonać rodziców, że to nie on stoi za śmiercią córek. Z rozbrajającą ufnością przekonują oni syna, że są i będą po jego stronie oraz oczywiście wierzą w jego wersję wydarzeń.
W innej rozmowie jednak Cindy mówi do Chrisa: “I don’t care what you did”. Podaje tym samym w wątpliwość przekonanie o jego niewinności. Wiara w nią jest zatem jej wyborem, a nie wiedzą opartą na dowodach.
W podobnym tonie wypowiada się się siostra Chrisa:
Ta rodzina zdaje się nie przyjmować do wiadomości faktu, że Chris nie znalazł się w więzieniu przypadkowo. Zupełnie nie wspominają kwestii okrutnej zbrodni. To naprawdę nie ma dla nich większego znaczenia. Skarżą się natomiast na media i ludzi, którzy winią samego Wattsa:
Twierdzą, że tylko oni znają prawdziwą, wrażliwą stronę swego syna, zaś większość świata jest w błędzie. Zapewniają, że otrzymują także wiele wsparcia i miłości. Muszę przyznać, że ciężko mi w to uwierzyć, a tym bardziej zrozumieć.
W pewnym momencie rozpoczynają rozmowę o Shanann. Matka pozwala sobie na niemiłą uwagę: “wszyscy wiedzą jaką ona była”. Stawia dziewczynę w roli osoby, która doprowadziła do tragicznych wydarzeń. Co bardzo interesujące, Christopher staje w jej obronie:
Zastanawiacie się dlaczego? Nie, nie z poczucia winy. Kreuje on swoj obraz empatycznego bohatera, który nie pozwala źle mówić o winnej (w ich mniemaniu) Shanann. Zachwyt jaki wzbudza taka postawa jest kolejnym wypełnianiem jego potrzeby atencji i podziwu że strony otoczenia.
W kolejnym etapie rozmowy, rodzina próbuje przekonać Chrisa do zatrudnienia prawnika. Morderca zdaje się odrzucać ten pomysł. Wiemy dlaczego- jego niewinność w kontekście zabicia dzieci z pewnością zostałaby zakwestionowana. Chris Watts szybko zmienia wiec temat i zmartwiony zastanawia się jak długo jeszcze będą mogli rozmawiać.
Pielęgnowanie narcyza
A teraz czas na prawdziwy absurd. Aby znów odciągnąć rodzinę od rozmowy o prawniku Chris pyta, jak jego siostrzenica poradziła sobie na zawodach gimnastycznych:
Człowiek, który bezlitośnie pozbył się własnej rodziny wyraża troskę o sportowe sukcesy siostrzenicy… Co najdziwniejsze matka chwyta tę przynętę:
Cindy rozczula się nad fałszywa troską swojego syna o bliskich. Daje tym samym pożywkę dla jego narcystycznej osobowości i pielęgnuje jego obraz niewinnego chłopca.
Chris mówi, że był naprawdę ciekaw, jak poradziła sobie dziewczynka. Daje do zrozumienia, że to może być ostatni raz kiedy jest im dane porozmawiać. Oczywiście te słowa niemal doprowadzają Cindy do płaczu.
Kilkukrotnie Chris wyraża swój żal z powodu okropnych wiadomości, jakie otrzymuje jego rodzina. Cindy zapewnia, że są silni i sobie poradzą, a najważniejsze jest dla nich jego bezpieczeństwo.
Nieczysta gra Chrisa Wattsa
Chris wie jak manipulować otoczeniem.
Wg psychologów to standardowa zagrywka osób z zaburzeniami narcystycznymi. Sprawiają oni wrażenie troski o najbliższych podczas gdy w rzeczywistości nie jest to dla nich istotne. Ta troska nie jest bowiem podszyta szczerymi intencjami. Stawia natomiast narcyza w roli dominującej, a jego ofierze wytrąca z ręki oręż. “Jak można zarzucać cokolwiek tak troskliwej osobie?”, “Może to jednak ze mną coś jest nie tak”? Koło się zamyka.
Dlatego też dla rozpoznania zaburzonej osobowości potrzebne jest myślenie racjonalne. Poddawanie się emocjom jest bowiem destrukcyjne dla odebrania jasnego, wyraźnego obrazu. Jeżeli kogoś kochasz, to trudno będzie ci odczytać jego zachowanie jako negatywne. Przykładem takiej sytuacji jest właśnie nieco toksyczna relacja Chrisa Wattsa z matką.
Kiedy wyraża on swoje obawy co do społecznego odbioru jego romansu z Nichol Kessinger, matka zapewnia, że dla nich nie ma to żadnego znaczenia:
Cindy zapewnia o swoim wsparciu i wyraża, przekonanie, że Chris wyjdzie z więzienia.
To zastanawiające, że Cindy nie chce aby poniósł on konsekwencje nawet za zabicie żony. Najchętniej widziałaby swojego syna na wolności.
A teraz czas na kolejne absurdalne wyznania matki Chrisa Wattsa:
Zbrodnia syna stała się dla nich szansą na odnalezienie Boga. Oczywiście, nie jest to powód do żartów, ale traktowanie zbrodniarza jak siewcy Dobrej Nowiny nieco wymyka się racjonalnemu pojmowaniu rzeczywistości.
Jeszcze bardziej wnikliwą analizę tego zagadnienia i więcej fragmentow znajdziecie na kanale tej terapeutki (po angielsku). Polecam.
Ślepa miłość
Wydaje mi się, że rodzina Chrisa Wattsa rzeczywiście uwierzyła w jego niewinność. Przyznanie się do winy wciąż traktują jako rozpaczliwą próbę uniknięcia przezeń kary śmierci. W ich oczach wciąż jest wrażliwym chłopcem, który został zdominowany przez “nieobliczalną żonę”.
Chris swobodnie wchodzi w tę rolę. Ma niewiele do powiedzenia, wypowiada się ostrożnie, starannie dobierając słowa. Sprawia wrażenie osoby, która rzeczywiście jest obiektem ataku mediów i wymiaru sprawiedliwości.
My jednak wiemy, że jest inaczej i wiemy też kto jest prawdziwą ofiarą. Prawda zdaje się jednak nie docierać do jego najbliższych- przysłania ją bezwarunkowa, ale toksyczna miłość.
Dziękuję za wszystkie komentarze z poprzednich wpisów. Zachęcam do dalszego dzielenia się refleksjami.
Kickass
Good day! This is kind of off topic but I need some guidance from an established blog.
Is it very hard to set up your own blog? I’m
not very techincal but I can figure things out pretty quick.
I’m thinking about making my own but I’m not sure where to begin. Do you have any ideas or suggestions?
Thanks
Portal
Śmiać się często i serdecznie, zdobyć szacunek ludzi inteligentnych i błyskotliwych a także sympatię dzieci i młodzieży – to znaczy odnieść prawdziwy realny sukces :-). R.W. Emerson. Do You Seen ? USA* Vortal > http://www.USA.XMC.PL
Artur
Myślę, że podsycał w sobie nienawiść do żony przez cały czas. Czemu musiały zginąć dzieci, jego własne… Nie rozumiem co zrodziło się w jego głowie. Pozbycie się ciał (zwłaszcza dziewczynek) jest totalnie nieludzkie. Gdzieś przeczytałem, że zanurzenie w ropie/oleju przyspiesza rozkład ciała… Liczył, że nikt nigdy ich nie odnajdzie. Włazy były małe, policja wątpiła czy rzeczywiście są tam ciała dziewczynek. Dla mnie jest niemal pewne, że Chris zrobił to z premedytacją (zdjęcie lalki w prześcieradle, sprawdzanie zasięgu kamer sąsiada i ukrycie ciał). On nie jest szczery nawet z własnym ojcem. Przypominam, że okłamał ojca w momencie przyznania się do winy. Że to żona zabiła dzieci. Uwazam, Kat, że wychowanie przez toksycznego rodzica jest podwaliną, cegiełką do stania się tym kim stał się Chris. Jedną z wielu cegiełek było wychowanie. Jednakże jestem głęboko przekonany, że na końcu mógł się wycofać. Wybrać inną ścieżkę. Na resztę życia jedynym co mu pozostało jest… on sam i piekło w jego głowie.
Artur
Większość seryjnych morderców, psychopatów jest “niedostosowanych społecznie” tzn. mają problem utrzymać pracę, są odlutkami którzy wyładują swoją frustrację w ten czy inny sposób, popełniają samobójstwo po dokonaniu zbrodni. Chris taki nie jest, w pracy mieli o nim dobre zdanie, po dokonaniu zbrodni nie popełnił samobójstwa. Najwyraźniej żona nie obawiała się go. To jest w tym najbardziej przerażające.
Artur
Każdy jest psychopatą. Na skali, w pewnym stopniu. Jedni mają tych cech mało, drudzy więcej. Wychowanie przez toksyczną matkę jest jednym z elementów, ale czy najważniejszym ? Tego nikt nie wie. Moje prywatne zdanie jest takie, że wiedział co robi. Mimo zaburzeń narcystycznych, mógł się wycofać, wybrać inną drogę.
wawa
WATTS ONLY HANG !!!
Anonim
Artur mylisz się !Nie każdy jest psychopatą!Gdyby tak było…to kazdy każdego by mordował.Mozliwe że ty czujesz się psychopata ale tego nie zrobisz bo masz hamulce jednak i stąd twój komentarz.Wiekszisc ludzi nigdy by czegoś takiego nie zrobiła